Zaczynając „Opowieści niesamowite. Literatura rosyjska” warto pamiętać, jak szybko przesuwa się próg "niewiarygodnego". Od pierwszego czytelnika dzieli nas - lekko licząc - wiek, więc nie należy się spodziewać przeszywającego dreszczu grozy, a raczej łagodnego mrowienia.
To co łączy opowiadania, oprócz tego, że są naprawdę dobrze napisane, to wszechobecny satyryczno-krytyczny wydźwięk w różnym nasyceniu od gorzkiej konstatacji po rubaszny humor.
Dla czytelników od lat nastu wzwyż, choć dobrze co nieco wiedzieć, żeby wyjść poza dosłowność i czerpać przyjemność z niuansów.
Również i tym razem pochłonęłam te „Opowieści niesamowite” w szybkim tempie. W tym przypadku jednak byłam szczerze zainteresowana treścią i przywitałam koniec z lekkim żalem. Te wszystkie rosyjskie opowiadania mają jedną wspólną cechę: są literacko bardzo przystępne dla czytelnika. Wprost się płynie przez te pomysłowo napisane opowieści. W dodatku dostajemy praktycznie same XIX wieczne sławy. Kto nie zna Gogola, Puszkina, Dostojewskiego czy Tołstoja? W tej książce czytelnik będzie miał okazję zapoznać się z ich krótszymi formami.
Miałam kilku faworytów, ale na ogół wszystkie opowieści posiadały w sobie coś magnetycznego. Oczywiście jako fan horroru interesował mnie szczególnie ten aspekt i tu muszę przyznać, że nie zostałam na tym polu rozczarowana. Co za atmosfera, co za pomysłowość. Dla mnie była nawet inspirująca, gdyż do głowy przychodziło mi mnóstwo pomysłów do własnych opowiadań, które chciałabym przenieść na papier.
Nie należy też zapomnieć o świetnie napisanym wstępie René Śliwowskiego i posłowiu Macieja Płazy, które zostawiłam sobie na sam koniec. Poświęcono też znacznie więcej miejsca na autorów opowiadań, nie ograniczając się jedynie do skromnych wpisów przed danym opowiadaniem. Ogólnie jest to bardzo udany zbiór, którego można polecić nie tylko samym miłośnikom literatury rosyjskiej.